Łukasz, przykro mi, że początkowo zdrowy obraz płynący z logów statycznych tak łatwo przekształcił się w coś naprawdę niefajnego i niepokojącego
.
Pierwsza sprawa wymagająca usystematyzowania dotyczy prawidłowego oznaczenia modelu silnika.
W tytule tematu podajesz AKE, jednak z danych w profilu oraz z numeru katalogowego ECU wynikałoby, że Twoja fura porusza się na regularnym AFB.
Żeby jednak nie było zbyt łatwo, to z dynamicznych logów (i tutaj pojawia się pierwszy poważny problem interpretacyjny) wynikałoby, że albo masz dziwnie "zmodyfikowany" program sterujący, albo jest to jakiś zunifikowany/przerobiony/dopasowany do Twojego ECU program np. od AKE ...
W sprawie tego co widać w logach uważam, ze
Zibi06 celnie wskazał Ci podobne przypadki do Twojego, chociaż jak wiadomo, podobne objawy wcale jeszcze nie dowodzą, że przyczyny tez są takie same ... .
Jak dla mnie dosyć oczywiste są dwie sprawy, wynikające zresztą wprost z zapisujących się błędów, dlatego przyjąłbym następująca kolejność działania:
1. Bezwzględnie starałbym się przekonać o sytuacji pod pokrywami (deklami) zaworów OBU głowic silnika. Co prawda logi nie wskazują niczego wyrazistego w tym obszarze ale zważywszy na model silnika - moim zdaniem - naprawdę warto upewnić się czy ponoszenie jakichkolwiek nakładów w osprzęt jest uzasadnione ekonomicznie.
2. Bardzo trudno jest dogadać się przez internet jaka ilość powietrza w wężach zasilających VP44 jest akceptowalna, ponieważ sporadyczne i minimalne banieczki widoczne po dodaniu gazu są typowe.
Patrząc w logi BS iwydaje się, że mechanizm przestawiacza jest ewidentnie przytarty ale zanik wysterowania kąta w wyższych obrotach może już wskazywać na zbyt dużą ilość powietrza w paliwie albo problemy w działaniu czujnika G80 (czyli tzw. wtrysku sterującego).
Reasumując kompleksowa naprawa (niekoniecznie z tych najdroższych ale jednak) układu wtryskowego wydaje się nieunikniona, a z uwagi na powietrze w paliwie jak i błąd 01440, być może trzeba też zreaaktywować cały układ paliwowy.
3. Jakby odrębnym problemem jest ciśnienie ładowania. Ponieważ na przedstawionym filmiku wydaje się, że sztanga rzeczywiście porusza się w pełni prawidłowo, to wybudowanie turbiny i naprawa (co najmniej) mechanizmu zmiennej geometrii wydaje się nieodzowną koniecznością.
Niemniej proponowałbym zachować kolejność działania (najpierw wałki/hydraulika, potem układ paliwowy i wtryskowy, reszta na końcu) żeby nie popadać w kosztowne wydatki gdyby okazało się, że najtaniej będzie wymienić cały silnik (niczego nie sugeruję, po prostu w obecnej chwili za mało wiemy żeby podejmować ostateczne decyzje).
Luki89, tyle "z grubsza". Szkoda, że nie udało się potwierdzić pierwotnie optymistycznych rokowań ale ktoś ten samochód poważnie zaniedbał, a poza tym też zdrutował w kwestii związanych oprogramowaniem ECU.
Osobiście jestem zdania, że jedyną drogą do przyjemności z jazdy jest staranne posprzątanie burdelu, który ktoś Ci zostawił pod maską. Co do zakresu inwestycji wszystko trzeba potraktować z oddzielną, należytą starannością ... .