Witam wszystkich.
Otóż problem polega na tym iż auto pali moim zdaniem duzo dużo za dużo.
Dokładnie ten tydzień tj. pn-piątek dojeżdżam do pracy. W obie strony jak by nie patrzył i nie liczył zawsze wychodzi 60km. Nieco więcej wyszło wczoraj tj. + 17km dodatkowo. 5x60 + 17~320 powiedzmy. W nocy doszło około 55km dodatkowo mamy 375 łącznie, dzisiaj doszło 134 km mamy ~ 510k, Zbiornik w Avancie przy tankowaniu do pełna do odbicia któregoś z kolei łyknął około 63l. Od tankowania było dodatkowo jakieś 60km więc w efekcie liczmy 570km łacznie. Stan zbiornika na obecną chwilę zbliża się do przedziałki czerwonej 1/4 >< 1/2 . Nie ma szarpania, pali normalnie przynajmniej tak mi się wydaje, błedów w engine nie ma. Oleju nie bierze na bagnecie jest +/- na środku od wymiany zeszłorocznej filtrów i turbiny 5w40 Motula. Czy ktoś mi powie o co tu kurde chodzi. Wg fis po zalaniu 1200km do zrobienia. Może ze 100km zrobiłem i 970 już było. Chwilowe spalanie potrafi przy przyspieszeniu skoczyć do 31l. Skrzynia manual 6. Bardzo duzy problem jest żeby utrzymać spalanie na poziomie 6.5l. Lekka górka gaz etc i już do 8-10 skacze. Wg FIS średnie 6.8l. Proszę o radę. Tankuję w 90% na orlenie