jopstons napisał(a):Tak auto odebrałem.
Nie ma żadnej poprawy na drgawki.
Więc z rozpaczy piłem cały weekend.
Nie wiem co powiedzieć ...
... .
jopstons napisał(a):Był robiony rozrząd od podstaw, teraz się zastanawiam analizując zdjęcie z mojego wcześniejszego postu czy pasek rozrządu został napięty prawidłowo na rolkę napinającą?
Z tego co wiem powinien być napięty na rolkę z góry na dół, bo jeśli odwrotnie to rolka będzie za bardzo skakać i kąt wtrysku może być niestabilny.
Nie wiem co masz dokładnie na myśli ale moim zdaniem w silniku 2,5TDi nie da się źle poskładać rolki i dźwigni napinającej, a pasek zębaty musi opierać się o rolkę "plecami" - nigdy inaczej.
Podejrzewam, że Twoje wątpliwości dotyczą niektórych silników R4, gdzie rolkę napinającą rzeczywiście można (mylnie) regulować w dwie strony.
Tutaj, w 2,5TDi V6, jest dźwignia, która z jednej strony wspiera się na o napinacz hydrauliczny, a z drugiej o bolec rolki napinającej i nie widzę możliwości błędu montażowego w tym rejonie.
jopstons napisał(a):Były sprawdzane jeszcze raz wtryski
Dotąd OK ...
jopstons napisał(a):i regulowane ciśnienia wtrysków.
... lecz tego już sobie nie wyobrażam
.
Uważam, że
wtryski można ustawiać tylko raz - gdy są całkiem nowe.
Gdy już trochę popracują
ponowna "regulacja" może tylko pogorszyć nastawy - nigdy poprawić.
Z grzeczności powstrzymam się od bardziej dosadnego komentarza ... .
jopstons napisał(a):Kąt wtrysku jest teraz trochę za późny bo w BS na Late jest -1.8 ATDC, będę go dopracowywał już sam.
Na razie (proponuję) zostaw jak jest. Minus 1,8^ zaGMP stanowi w pełni prawidłową wartość ii lepiej poczekać (np. 15000 km) jakiś czas i wtedy (ewentualnie) dopieścić kąt do ok. minus 1*, a w przypadku BDG/BDH nawet w okolice 0* .
jopstons napisał(a):W Bosch Service sami oddali (bez mojej wiadomości i zgody) komputer wyciągnięty z podszybia do sprawdzenie pewnej firmie tuningowej w Bydgoszczy (nazwy nie podam, żeby nie robić zbędnej reklamy, ale jak będzie zainteresowanie to nazwę wraz z adresem podam tu na forum).
Przy odbieraniu auta dostałem taką oddzielną kartkę z opinią tejże firmy tuningowej.
A na niej takie krótkie info, że mój:
Cytat: "Sterownik o nr 8E0907401N 0281011386 posiada zmodyfikowane oprogramowanie.
Wartości ogranicznika są w niektórych wartościach RPM wzmocnione o 115% (wystarczy 20%), a wartości paliwa - są zmienione ok 28% (15 mg), wystarczy max - 8 mg.
Takie mocno wzmocnione parametry będą wpływały na prawidłową pracę silnika."
Tylko się zastanawiam jak oni to tak dokładnie sprawdzili mając sam sterownik i nie sprawdzając np VAG-iem podczas pracy silnika.
Porównali oprogramowanie seryjne z Twoim i wskazali różnice.
Lakoniczne stwierdzenie, iż:
"Takie mocno wzmocnione parametry będą wpływały na prawidłową pracę silnika."
... nie wskazuje niczego konkretnego.
Zresztą na potrzebę powrotu do serii zwracaliśmy Ci uwagę już ze dwa tygodnie temu, bo to co tam siedzi obecnie na pewno nie uwzględnia niczego prócz wybujałej fantazji "tjunera" i na pewno nie koresponduje z rzeczywistą kondycją silnika ani też z mocno ograniczonymi możliwościami pomp L i K .
jopstons napisał(a):Wyczytałem też gdzieś w Internecie, że przesunięcie mapy wtrysku, czy też przestawienie wartości ECU za pomocą chamskiego tuningu, niektórzy podnoszą wszystkie wartości na maxa i może się to wtedy objawiać właśnie gryzącym dymieniem (u mnie on występuje tylko przy rozruchu jakąś minutę, a podczas bardzo dynamicznej jazdy z tłumika nie ma żadnego zadymienie, zero chmurki), oraz wibracjami na biegu jałowym, gdyż wtedy dawka paliwa jest stanowczo za duża
Tak, to prawda, że zbyt wysoka dawka paliwa powoduje narywanie silnikiem o czym wie każdy, kto choć raz próbował "bawić się" przesuwaniem nastawnika, nawet już w "starych poczciwych" pompach VP37 z lat 90-tych ... .
I tyle ... .
Dla Ciebie z tej wiedzy nic szczególnego nie wynika, bo nawet skrajnie oszczędne ustawienie dawki po stronie ECU i tak "weryfikuje" i "dobiera po swojemu" sterownik pompy wtryskowej.
Realny wpływ ECU na wielkość dawki paliwa (chociaż i tak w ograniczonym zakresie) pojawia się dopiero w wyższych zakresach prędkości obrotowej silnika.
Tyle teorii - w ujęciu praktycznym my też - niemalże od samego początku - namawiamy Cię do zaaplikowania "zdrowej serii".
Uzasadnienie techniczne znajdziesz kilka postów wcześniej ... .
jopstons napisał(a):wtedy dawka paliwa jest stanowczo za duża i wtedy szaleje kąt wtrysku, stąd te drgawki.
To akurat (w Twoim przypadku) jest nonsens, a co najmniej nadinterpretacja zdarzeń i zwykłe internetowe gawędziarstwo.
Ewentualne wahania kąta wtrysku są skutkiem wtórnym niestabilnej pracy silnika. Nie odwrotnie ... .
jopstons napisał(a):Przypomnę, że u mnie kąt wtrysku skacze z 2.0 do prawie 7.0,
Jak w 9 na 10 pozostałych BDG/BDH dotkniętych "wadą narywania". Tak się jednak składa, że we wszystkich znanych mi przypadkach przyczyna tak dużych skoków lokuje się całkiem poza pompą wtryskową.
Z usterką należy bezwzględnie walczyć, gdyż bez cienia wątpliwości "przykłada się" do nasilenia nieprzyjemnych symptomów awarii - lecz tylko jako składowa innych niesprawności - nigdy jako bezpośrednia przyczyną.
Pozbycie się "skaczącego kąta" w żadnym razie nie jest "lekiem na całe zło" telepiących BDG/BDH.
Reasumując ten fragment rozmowy Kolego
jopstons Twoje spostrzeżenia i przemyślenia oraz wnioski są imponująco trafne ... ale niestety w dużej mierze zupełnie nieprzydatne w obliczu eliminowania wrodzonej wady BDG/BDH.
Niestety ale pozbycie się problemu, jak wielokrotnie i zawsze powtarzam, nie sprowadza się (wyłącznie) do zmian nastaw regulacyjnych układu sterującego i wtryskowego silnika.
Żeby wygrać z chorobą - ingerować (i operować) trzeba znacznie więcej i głębiej.
jopstons napisał(a):We wtorek jestem umówiony ze znaną firmą tuningową na wgranie oryginalnego oprogramowania do komputera by zmniejszyć jakimś sposobem dawkę paliwa na 6 mg i zobaczymy co z tego wyjdzie.
Słuszna decyzja - zdrowa seria, oparta na zaktualizowanych wersjach programu sterującego skutecznie pomaga stabilizować pracę każdego BDG/BDH, choć niestety, nie eliminuje problemu narywania.
Ale i tak warto - silnik (mechanicznie) na pewno bardzo się ucieszy i zyska na trwałości.
Jestem ciekaw czy zmniejszenie dawki w komputerze będzie miało wpływ na skaczący kąt wtrysku i tym samym drgania na biegu jałowym.
Po pierwsze primo - dawka prawdopodobnie nie podskoczy do 6 mg/skok, ani nawet do 5 mg/skok. Okolice 4 mg/skok (przy odrobinie szczęścia) i tak będzie dużym sukcesem.
Jak pisałem wcześniej - kąt wtrysku dalej będzie niestabilny ale nie to jest główną przyczyną problemów, choć oczywiście wspomaga nieprzyjemne odczucia.
Kończę. Doszliśmy do ściany. Moim zdaniem zmierzasz w bardzo dobrym kierunku ale weryfikacja rozrządu, powrót do serii i zdrowe wtryskiwacze (w tej kwestii nie mamy już żadnej pewności) są czynnościami niezbędnymi, ale niestety - nie wystarczą żeby pozbyć się narywania.
Proponuję żebyś poszukał w swoim rejonie (i niekoniecznie via net) kogoś, kto takie tematy ogarnia kompleksowo.
Trudno powiedzieć czy będzie taniej ale na pewno szybciej, wygodniej, no i bez zagrożenia alkoholizmem
.
OBYM TO JEDNAK JA SIĘ MYLIŁ I PO WGRANIU SERII SILNICZEK ZAPRACOWAŁ RÓWNOMIENIE I JEDWABIŚCIE JAK NÓWKA_SZTUKA
TRZYMAM KCIUKI ZA POWODZENIE I CZEKAMY NA DOBRE NEWSY