m4n77 napisał(a):tylko przelutować? z tą samą cyną? czy wylutować, wyczyścić cynę i nałożyć nową??
, ja bym raczej zrobił tak jak napisałeś na końcu - czyli oczyścił i nałożył nową cynę
A propos ( w ramach relaksu
) - gdzieś/kiedyś słyszałem ( czy czytałem
) świetną definicję lutowania i musiałem sobie aż ją zapisac - także pozwólcie :
Lutowanie nie jest taką prostą sprawą jak mogłoby się wydawać, ba to sztuka sama w sobie.
Lutowanie jest jak miłość z piękną dziewczyną - najpierw przygotowujesz swój sprzęt - wyciągasz go i czyścisz , potem ściągasz wszystko ze stołu , żeby było miejsce i bierzesz się do akcji . Atmosfera robi się gorąca , a gdy grot jest już nagrzany do czerwoności - delikatnie nakładasz w odpowiednie miejsce tak aby dobrze przylegał , w razie potrzeby poprawiasz ( jeżeli gdzieś chlapło się niepotrzebnie, ewentualnie zbierasz nadmiar ) . Potem, jak już wystygnie można z powrotem schować sprzęt... aż do następnego razu . ( przepraszam )