Dolicz do tego problemy z rdzą po takiej rzeźbie, baardzo niską wartość przy sprzedaży auta i złe prowadzenie, jakie osiągniesz zakładając koła z małym ET lub dystansem na zawieszenie ze zwykłej A6, po to żeby wypełnć poszerzone nadkola.
Z tyłu może i wstawisz nadkola od S (choć od wewnątrz nijak tego nie zabezpieczysz), ale z przodu tego nie zrobisz, chyba że opracujesz metodę spawania aluminium ze stalą (poszerzane błotniki są aluminiowe, a Twoje stalowe). Rozwiązaniem może być wymiana całych błotników (choć wtedy stracisz swoje wygładzone), ale za tym musi iść wymiana maski, grilla, lamp, zderzaka, odbojów i nie wiadomo czego jescze, bo S ma dłuższy przód. Zdaje się że nawet szyba czołowa jest inna.
W takiej sytuacji przeszczep silnika i paru drobnostek związanych z hamulcami wydaje się być prostszym zabiegiem (przynajmniej dla mnie).
A tak w ogóle zamiast udawać V8 - lepiej po prostu mieć V8
If it's got wheels, wings or tits - it's gonna give you problems.