Witam

Bardzo proszę o pomoc w sprawdzeniu logów w moim audi. Problem pojawił się jakiś miesiąc temu, a mianowicie gdy silnik ma poniżej 80 stopni, strasznie nim rzuca, nieregularnie chodzi, ma gorsze przyspieszenie. Gdy silnik osiągnie powyżej 80 stopni wszystkie te objawy ustępują, silnik zaczyna równo pracować przyśpieszenie jest lepsze. Dzieje się to praktycznie po 20-30 sekundach od rannego odpalenia silnika, czy to na mrozie czy w temperaturach dodatnich, aż do osiągnięcia przez silnik min 80 stopni.
Nadmienię ze problem pojawił jakiś czas po wymianie paska rozrządu, po przejechaniu ok 1000 km, bezpośrednio po wymianie jaki i przed wymianą było wszystko w porządku.
Innych błędów w silniku brak, zimny jak i ciepły odpala dobrze.
Bardzo proszę o pomoc.


Logi statyczne:

Grupy: 000 - http://vaglog.rtnet.pl/polo25_164491.html
Grupy: 001 - http://vaglog.rtnet.pl/polo25_164492.html
Grupy: 003 - http://vaglog.rtnet.pl/polo25_164493.html
Grupy: 004 - http://vaglog.rtnet.pl/polo25_164494.html
Grupy: 007 - http://vaglog.rtnet.pl/polo25_164495.html
Grupy: 013 - http://vaglog.rtnet.pl/polo25_164496.html
Grupy: 014 - http://vaglog.rtnet.pl/polo25_164497.html
Grupy: 011 - http://vaglog.rtnet.pl/polo25_164498.html
Grupy: 018 - http://vaglog.rtnet.pl/polo25_164499.html

BS:

Grupy: 000 - http://vaglog.rtnet.pl/polo25_164500.html
Grupy: 003 - http://vaglog.rtnet.pl/polo25_164501.html
Grupy: 004 - http://vaglog.rtnet.pl/polo25_164502.html
Grupy: 011 - http://vaglog.rtnet.pl/polo25_164503.html

Logi dynamiczne:

Grupy: 000 - http://vaglog.rtnet.pl/polo25_164537.html
Grupy: 001 - http://vaglog.rtnet.pl/polo25_164534.html
Grupy: 003 - http://vaglog.rtnet.pl/polo25_164532.html
Grupy: 004 - http://vaglog.rtnet.pl/polo25_164533.html
Grupy: 008 - http://vaglog.rtnet.pl/polo25_164535.html
Grupy: 010 - http://vaglog.rtnet.pl/polo25_164536.html
Grupy: 011 - http://vaglog.rtnet.pl/polo25_164538.html

Polo10, logi nie są złe. Nic nie wskazuje na usterkę narywania.
Skoro silnik pracuje nierówno, a logi nie wskazują winowajcy - ja tradycyjnie proponowałbym wydłubanie wtryskiwaczy do sprawdzenia w specjalistycznym i godnym zaufania "Boschu".
Oprócz tego moim zdaniem widać ingerencję w oprogramowanie softu sterującego pracą silnika. Warto żeby jakiś kumaty i zorientowany na mówienie prawdy a nie na naciagactwo - wyraził swoją opinię.

Pozdrowienia, P.

Dziękuję Piotruś że rzuciłeś okiem na mój problem.
O ingerencji w soft nic mi nie wiadomo, a na pewno nie za mojej kadencji, a jeżdżę już tym autem 5 lat i jak do tej pory spisywał się bez zarzutu.
Co do wtryskow, to były one wymieniane około 1,5 roku temu, jednakże nie jestem do końca pewny co do ich oryginalności. Ale do tej pory autko jeździło bez zarzutu.
Problem narywania jest mi znany bo ten silnik na to cierpi, jednak nie było to uciążliwe i występowało sporadycznie.
Wracając do wtryskow to w weekend postaram się je wymienić, zostawiłem sobie te stare z wymiany. Jednak się zastanawiam czy to mocne rzucanie silnikiem gdy jest nie rozgrzany mają wpływ właśnie wtryski? Bo ta bardzo nieregularna praca całkowicie znika po osiągnięciu przez silnik min 80 stopni. A jak by wtryski siedział, to wydaje mi się że te objawy powinny być cały czas, czy się mylę?

polo10 napisał(a):Dziękuję Piotruś że rzuciłeś okiem na mój problem. O ingerencji w soft nic mi nie wiadomo, a na pewno nie za mojej kadencji, a jeżdżę już tym autem 5 lat i jak do tej pory spisywał się bez zarzutu. Co do wtryskow, to były one wymieniane około 1,5 roku temu, jednakże nie jestem do końca pewny co do ich oryginalności. Ale do tej pory autko jeździło bez zarzutu.

Bo rzeczywiście ingerencja jest jakaś mini-minimalna. To dobrze i jak widać prawdopodobnie sprawdza się w eksploatacji.

polo10 napisał(a):Problem narywania jest mi znany bo ten silnik na to cierpi, jednak nie było to uciążliwe i występowało sporadycznie.

Myślę, że problem narywania jednak nie jest Ci znany - ale już tłumaczę.
Po pierwsze narywanie albo jest albo go nie ma. Fakt, że występuje zależnie od warunków z mniejszym lub większym nasileniem ale jest zawsze ... a najmocniej po rozgrzaniu. U Ciebie jest odwrotnie ... .
Po drugie obraz logów nie wskazuje na problem charakterystycznego narywania, a gdy wada się ujawnia - można ją zobaczyć w logach.
U Ciebie tego nie ma lecz zakres obrotów biegu jałowego oraz ingerencja w oprogramowanie ECU (nieznanego źródła i celu) może ten problem przykrywać - chociaż fizycznie występuje. Tego jednak przez neta/logi się nie zobaczy, a ja i tak zostaję dobrej myśli, że tego paskudnego i szkodliwego dla silnika narywania jednak u Ciebie nie ma.
Po trzecie nierówny bieg silnika niezależnie od typu - najczęściej jednak wynika z problemów związanych z prawidłowym podawaniem paliwa do cylindra - stąd szukałbym (zacząłbym) jednak od wtrysków.
Naturalnie bardziej profi byłoby od razu zmierzyć kompresję ale wyrywanie świec żarowych (o ile są sprawne) może wygenerować koszty.
Na pewno jednak warto przyjrzeć się hydraulice zaworowej (hydropopychacze ) w trakcie demontażu wtrysków.

Powodzonka, Piotr.

U mnie wcześniej przy rozgrzanym silniku co jakiś czas występowało takie chwilowe rwanie silnika, przez chwilkę, co jakiś czas, to myślałem że to właśnie ta bolaczka.
Przy poprzedniej wymianie wtryskiwaczy walki były w bardzo dobrym stanie.
Tak więc w weekend biorę się za wymianę wtryskiwaczy, i dam znać co do zmian. Piotruś proszę napisz mi jeszcze jak sprawdzić te hydropopychacze? Czy to jest większa operacja? Trzeba do tego ściągać walki rozrządu?

polo10 napisał(a):Tak więc w weekend biorę się za wymianę wtryskiwaczy, i dam znać co do zmian. Piotruś proszę napisz mi jeszcze jak sprawdzić te hydropopychacze? Czy to jest większa operacja? Trzeba do tego ściągać walki rozrządu?

Najprostsza metoda, choć nie jest precyzyjna ale warto z niej skorzystać przy każdym podniesieniu pokryw zaworowych, polega na tym, żeby sprawdzić ewentualne ugięcie hydropopychaczy pod naciskiem dłoni.
Nie trzeba demontować wałków rozrządu - trzeba naciskać "za pośrednictwem" dźwigienek. Generalnie nie powinno się odczuwać żadnego ugięcia (hydropopychacz musi być twardy "jak kęs") ale jeśli już, to naprawdę minimalne.
Oczywiście diagnoza ma sens jedynie w przypadku gdy krzywki wałków badanego akurat cylindra są skierowane do góry (czyli nie wywierają nacisku na rolkę dźwigni).

Miałem trochę opóźnienia, dopiero dzisiaj wziąłem się za te wtryski, wszystkie wtryski zostały wymienione, jednak jest większy problem...
W prawej głowicy na jednym wałku stwierdziłem iż jedna krzywka jest pęknięta, pęknięcie delikatnie przechodzi na sam wałek, lekka załamka....
I teraz pytanie czy taki wałek jest do uratowania? czy muszę kupić nowy? i czy ta pęknięta krzywka ma wpływ na to nieregularne działanie (rzucanie) zimnego silnika, to o czym pisałem w pierwszym poście.
Jeżeli wałek jest do wymiany to na co muszę w szczególności zwrócić uwagę? jak go poprawnie ustawić. Nadmienię iż jest to wałek ten ""niższy-krótszy"" łączy się zębatka z walkiem który napędza pasek.

polo10 napisał(a):Miałem trochę opóźnienia, dopiero dzisiaj wziąłem się za te wtryski, wszystkie wtryski zostały wymienione, jednak jest większy problem... W prawej głowicy na jednym wałku stwierdziłem iż jedna krzywka jest pęknięta, pęknięcie delikatnie przechodzi na sam wałek, lekka załamka....

Wbrew temu co wypisują na niektórych forach uszkodzenie tego rodzaju najczęściej jest skutkiem innej, większej awarii napędu rozrządu.
Wystarczy, że się komuś kiedyś wkręcił pasek wielorowkowy w napęd paska zębatego i problem gotowy (choć to tylko jedna z kilku możliwych przyczyn) ... .

polo10 napisał(a):I teraz pytanie czy taki wałek jest do uratowania? czy muszę kupić nowy? i czy ta pęknięta krzywka ma wpływ na to nieregularne działanie (rzucanie) zimnego silnika, to o czym pisałem w pierwszym poście.

Oczywiście, że tak - wałek nadaje się wyłącznie do bezwzględnej i natychmiastowej wymiany. Charakter uszkodzenia jak najbardziej może wpływać na nieprawidłowe działanie silnika - nie tylko na zimno.

polo10 napisał(a):Jeżeli wałek jest do wymiany to na co muszę w szczególności zwrócić uwagę? jak go poprawnie ustawić. Nadmienię iż jest to wałek ten ""niższy-krótszy"" łączy się zębatka z walkiem który napędza pasek.

W Twoim przypadku niczego nie da się zrobić na skróty. Powinieneś zdemontować wszystkie wałki (nie tylko uszkodzony) i wnikliwie posprawdzać (choć szczerze mówiąc najlepiej/najbezpieczniej byłoby od razu wymienić) każdy element hydrauliki zaworowej z osobna. Zarówno dźwignie jak i hydrosztosy ale "gołym okiem" i tak nie stwierdzisz wszystkich ewentualnych uszkodzeń - nawet jeśli istnieją. Bardzo przykry (finansowo) temat.
Wymiana wałka/wałków przebiega tak samo jak wymiana paska rozrządu, tylko trzeba pójść o jeden krok dalej ... .

Witam po krótkiej przerwie, autko już sprawne.
Że względu na finanse poszedłem niestety trochę na skróty, mianowicie wymieniony został uszkodzony wałek i hydropopychacze.
Silnik znowu pięknie chodzi, ustało uciążliwe rzucanie, czyli mój jedyny problem w tym silniku. Dziękuję Piotruś za pomoc.