No i znowu zleciało i mamy następny sezon, co prawda za kilka miesięcy ale pozytywnie trza się nakręcać
. Są zapaleńcy na lód ale w tym czasie odstawiam sprzęt, choć czasem zdarzało się i tam być.
Teraz mamy takie dziwne pogody że spokojnie w styczniu można jechać na spławiczek na cieplejsze wody.
Ja na przykład jeszcze tydzień przed wigilią byłem na federa połowic na Wiśle.
Jeżeli chodzi o sezon wiosenno-letni-jesienny 2014 no to może rekordów nie było ale troszeczkę połowiło sie leszczy, płoci, krąpi, okoni. Słabo było u mnie z drapieżnikiem poczynając od szczupaka, sandacza a kończąc na sumie. Z tymi to słabiutko. Na grunt na rybkę czy rosówkę padało sporadycznie i to nie były okazy.
Plany na ten rok: od kwietnia jak się ociepli woda atakuję w pierwszej kolejności Wisłę, na wiosne fajnie podchodzi leszcz i to dość sporawy ale nie wszędzie, trzeba mieć miejsca, od takich wypadów zacznę połowy.
Może szybciej rozpocznie się sezon , jeżeli pogoda pozwoli, to Kanały Elbląskie, głownie płocie, krąpie. Fajna zabawa.
Jak wiosna wstanie na dobre to trochę pokrąży się po jeziorach , zobaczymy co tam siedzi
Pamiętaj, że minuta gniewu odbiera Ci 60 sek. szczęścia.
Pierwsza pomyłka to błąd, następna to już błądzenie.